czwartek, 6 sierpnia 2009

Sześciokącik StarCrafta #7

Dawno mnie nie było. Cóż, wakacje. Więcej się człowiekowi nie chce niż chce. Mimo tego, udało mi się załapać na staż. Fajna sprawa - tylko, że po trzech miesiącach znowu trzeba będzie się rozejrzeć za jakąś robotą. Tymczasem, korzystając z okazji, że nie ma dla mnie żadnych zadań, postanowiłem coś w tym miejscu skrobnąć. Zresztą to nie jedyny powód reanimacji Sześciokącika. Niestety…

Premiera StarCrafta 2 została oficjalnie przełożona na 2010 rok. Fanatycy płaczą, sceptycy jeszcze mocniej narzekają, a ci, którym „aż tak bardzo nie zależało”, szukają sobie nowego tytułu, na który będą mogli z utęsknieniem czekać i wyżywać się przy tej okazji na rozmaitych forach. Mając na uwadze pewien zastój potoku informacji dotyczących bety, można było to przewidzieć. Osobiście, nawet trochę cieszę się, że kupno nowego kompa odłożyłem w czasie. Miał być specjalnie pod StarCrafta 2, jednak kasa jakoś stopniała. Do stycznia (co najmniej) coś powinno udać się uzbierać. Jako realną datę obstawiam jednak okres od lutego do maja, więc może i na jedzenie zostanie…

Wcześniej wypłynęła informacja, że Wrighty jednak pojawią się w drugim StarCrafcie. Dla wszystkich pogrążonych w żałobie to żadne pocieszenie. W normalnych okolicznościach przyrody info byłoby całkiem istotne.

Teraz będzie mały wysyp „pocieszajek”.

Na początek piękny artfan z „samicą” Ghosta (wprost z przepastnej blizzardowskiej galerii artfanów):


Wrażenie estetyczne zostały zapewnione, zatem teraz proszę klikać tutaj. Chłopaki ze STARCRAFT2.NET.PL przygotowali mały przegląd zdolnosci komentatorskich Dustina Bowdera. Czy „Terrible Terrible Damage ®™” pobije „Jestem Hardkorem”? Czas pokaże.

No i na koniec tradycyjnie filmik (większa wersja tutaj):



Prawda, że ładny? I to już by było na tyle w dzisiejszym, wyjątkowo krótkim Sześciokąciku. Mam nadzieję, że następnym razem będę miał do przekazania weselsze informacje.

Brak komentarzy: