czwartek, 29 stycznia 2009

Gamepady Logitecha

Wczoraj zdarzyła się rzecz karygodna: nie było nowego wpisu. Nic mnie nie usprawiedliwia (nawet to, że miałem tzw. "egzamin"). Mam nadzieję, że taka sytuacja się nie powtórzy, jednak obiecać tego nie mogę. Moją głowę zaprząta ostatnio wiele spraw (z magisterką na czele) i może się zdarzyć, że kolejne teksty będę publikował raz na kilka dni. Dobra, starczy tłumaczeń, czas na nowy artykuł. Dzisiaj tekst z numeru 9/2004- bardzo nieaktualny, gdyż traktujący o sprzęcie (i to pewnie takim, którego już nie ma w dystrybucji). Aha, zdjęcie konkretnego pada znajduje się pod jego opisem.

Wydawać się może, że na co jak na co, ale na brak rozmaitych kontrolerów do gier pececiarze nie mogą narzekać. No cóż, nie bardzo orientuję się jak sprawa ma się z joystickami i kierownicami, jednak jeśli chodzi o gamepady to sytuacja nie przedstawia się zbyt różowo. Wystarczy przejść się po dowolnym hipermarkecie by ujrzeć na półkach "bogaty wybór" różnorakich kontrolerów do gier. Powiecie: jak to, przecież regały pełne są zalegających padów, joyów i kierownic? Tak to prawda, ale czy braliście te cudeńka do rąk? Kiepskie wykonanie, kruche plastiki, a nade wszystko zero ergonomii. Człowiek czuje, że to co trzyma w rękach nie jest kontrolerem z prawdziwego zdarzenia, a jedynie odpustową zabawką (nawet opakowania są tandetne). Gracz ma wybór: kupić tani chłam i pobawić się nim kilka tygodni (dni?) lub wyłożyć większą (i to o ile!) sumkę i mieć urządzenie "na dłużej". Niestety, jeśli chodzi o gamepady, tych drugich kontrolerów jest bardzo mało. Właściwie w naszym kraju, z tych lepszych, osiągalne są urządzenia tylko jednej firmy. Logitech, bo niej mowa, to producent renomowanych akcesoriów do PC. Urządzenia firmowane tą marką, oprócz naprawdę wysokiej jakości wykonania, charakteryzują się też, niestety, bardzo wysokimi cenami. No, ale jeśli oczekujemy musimy też płacić. Coś za coś. Dla tych, którzy chcą się lepiej wczuć w gry akcji (bo w tych najczęściej wykorzystuje się gamepady) przygotowałem krótki przegląd (mini-katalog?) padów Logitecha. Ceny się zmieniają, więc ich nie podaję. Wiedzcie tylko, że wahają się od ok. 60 zł (najprostszy model) do ok. 250 zł (Logitech Cordless Rumblepad).

Logitech® Precision™ USB
Najprostszy, przewodowy pad Logitecha. Posiada 8-kierunkowy przycisk pozycyjny (popularny "krzyżak") i 6 przycisków akcji (dwa z nich umieszczono na "grzbiecie" urządzenia). Do mniej wymagających gier (np. starych platformówek, czy strzelanek) w zupełności wystarczy.
Typ gamepada: przewodowy
Liczba przycisków: 6 szt.
Programowanie przycisków: tak
Przepustnica: nie
Minijoystick: nie
Dualpad: tak
System Vibration Feedback: nie
Interfejs: USB
Platforma systemowa: Windows 98/Me/2000/XP, Mac OS


Logitech® Dual Action™ Gamepad
Urządzenie już znacznie lepiej wyposażone niż poprzednik. Cała konstrukcja bardzo przypomina analogowego pada od PSX/PS2. Logitech Dual Action wyposażony jest w 8-kierunkowy "krzyżak" i 12 programowalnych przycisków (4 spusty, 6 przycisków akcji i 2 analogowe przyciski na drążkach). Jeśli szukasz naprawdę dobrego, przewodowego pada, który wygodnie leży w dłoniach i zniesie wiele godzin eksploatacji, a nie potrzebne ci dodatkowe bajery (efekty wstrząsów itp.) to myślę, że ten kontroler jest najwłaściwszym wyborem.
Typ gamepada: przewodowy
Liczba przycisków: 12 szt.
Programowanie przycisków: tak
Przepustnica: nie
Minijoystick: tak (2)
Dualpad: tak
System Vibration Feedback: nie
Interfejs: USB
Platforma systemowa: Windows 98/Me/2000/XP, Mac OS


Logitech® RumblePad™
Wyglądem pad ten przypomina Logitech Precision USB, ale pod względem możliwości znacznie przewyższa tak jego, jak i opisywanego przed chwilą Dual Action. Jego największa przewaga nad poprzednikami to system Vibration Feedback, czyli sprzężenie zwrotne drgań, za które odpowiadają dwa wbudowane w konstrukcję silniczki. Dla miłośników mocnych wrażeń jak znalazł.
Typ gamepada: przewodowy
Liczba przycisków: 9 szt.
Programowanie przycisków: tak
Przepustnica: tak
Minijoystick: tak (2)
Dualpad: tak
System Vibration Feedback: tak
Interfejs: USB
Platforma systemowa: Windows 98/Me/2000/XP, Mac OS


Logitech® Cordless Rumblepad
No to już naprawdę wypasione urządzonko. Tradycyjnie ma wszystko to co poprzednicy plus coś extra. Tym czymś jest wykorzystywanie technologii Cordless. Co to oznacza? Ano to, że padzik ten nie ciągnie za sobą żadnego kabla, po prostu jest bezprzewodowy. W zamian jednak musimy nakarmić go czterema paluszkami (chodzi rzecz jasna o baterie...). Gamepad ma wszystko co wybrednemu graczowi do szczęścia potrzebne. Jeśli tylko ów gracz ma wystarczająco dużo forsy (ok. 250 zł) i siły w rączkach (urządzenie sprawia wrażenie dosyć masywnego, a baterie też go raczej nie odciążają) to może śmiało inwestować w ten produkt.
Typ gamepada: bezprzewodowy
Komunikacja bezprzewodowa: technologia radiowa (częstotliwości 2,4 GHz)
Zasięg nadajnika: 6 m
Liczba przycisków: 11 szt.
Programowanie przycisków: tak
Przepustnica: tak
Minijoystick: tak
Dualpad: tak (2)
System Vibration Feedback: tak
Interfejs: USB
Zasilanie: 4 baterie AA (paluszki)
Platforma systemowa: Windows 98/Me/2000/XP, Mac OS


I to już wszystko. Trochę mało, nie? Na szczęście pady są dosyć różnorodne, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Pewnie zauważyliście już, że urządzenia te możecie podłączyć nie tylko do PC, ale też do poczciwego Maca (wymagana wersja Mac OS to: 9 lub, w przypadku padów z technologią Vibration Feedback, X). Właściwie w swojej "klasie" Logitech nie ma u nas żadnych poważnych konkurentów (no może Saitek i kiedyś, dawno temu, InterAct), ale nie zmienia to faktu, że w Polsce popularniejsze są tańsze i gorsze gamepady (w sumie nie bardzo jest się czemu dziwić). Ciekawe czy doczekamy kiedyś dnia, w którym wybór na tym rynku będzie równie bogaty co u konsolowców. Ci bowiem mogą dowolnie przebierać w rozmaitych ofertach wielu naprawdę dobrych producentów (teraz nawet mogą dowolnie wybierać kolor, czy rysunek na padzie, a nie tylko jego możliwości techniczne). Bądźmy dobrej myśli (bo cóż nam pozostaje?). Na zakończenie pragnę tylko zaznaczyć, że powyższy tekst, jakkolwiek by to nie wyglądało, nie był żadną formą reklamy Logitecha. Chciałem jedynie pomóc potencjalnym, przyszłym posiadaczom padów w dokonaniu właściwego wyboru (naprawdę liczy się jakość- pamiętajcie). Ostateczną decyzję pozostawiam wam. Nie zapomnijcie tylko, dokonując zakupów, sprawdzić jak konkretny model leży wam w dłoniach. Ergonomia w gamepadach jest bowiem równie istotna co liczba przycisków. A może i nawet istotniejsza?

Brak komentarzy: